Gdzie zamieszkac w Krakowie - wymarzona lokalizacja - wiadomość od Konrada P.

Od kilkunastu miesięcy zastanawiam się nad tym gdzie chciałbym mieszkać a ściślej w której części Krakowa.
Zacząłem wiec od wypisania najważniejszych kryteriów , oczywiście najważniejszych z mojej perspektywy. A wiec przede wszystkim lokalizacja blisko parku a przynajmniej niewielkiej odległości od terenów spacerowych. Niewielka odległość do miejsc gdzie można się ukulturalnić czyli kino , teatr , filharmonia itp. Powinno to być miejsce nieuciążliwe pod względem hałasu. Ważne jest aby w pobliżu były szkoły , uczelnie. Kolejne atrybuty to już cechy samej nieruchomości. Odpadają kamienice bo o ile samo mieszkanie można wyremontować o tyle klatki schodowej już nie a mieszkanie razem z kotami odpada. Szkoda , ze tak jest bo znalezienie wymarzonego mieszkania byłoby o wiele łatwiejsze. W przypadku kamienic jest także ryzyko i to jak się okazuje duże , ze za jakiś czas może się o nie upomnieć ktoś z Izraela. Wracając do tematu, mieszkanie powinno być przestronne i jasne z co najmniej balkonem , idealny byłby taras z widokiem na Wawel. Musi być możliwość zakupu garażu albo przynajmniej miejsca postojowego. Szczytem marzeń byłoby mieć możliwość zainstalowania kominka aczkolwiek w tym przypadku jak zdążyłem się dowiedzieć , bo istnieje pewna bariera wymyślona przez ustawodawce, która mówi , ze instalowanie kominka w budynkach które maja powyżej dwóch kondygnacji jest zabronione, ten przepis funkcjonuje już kilka lat. Idealnie byłoby gdyby mieszkanie posiadało duże okna, niestety w Polsce jest jakaś dziwna moda na montowanie małych okien, w efekcie czego mieszkania są ciemne i ponure. Mam jeszcze kilka innych drobnych wymagań ale nie chce aby ktoś zarzucił mi drobiazgowość. Zatem biorąc powyższe kryteria pod uwagę wychodzi na to, ze mieszkanie musi być zlokalizowane w śródmieściu. I teraz kwestia parku, no cóż chyba z parkiem Jordana nic nie wygra, teren , duży, bezpieczny (z wyjątkiem dni w których rozgrywane są mecze przy Reymonta albo Kałuży), czysto. Od razu odrzuciłem rejony huty (złodziejstwo, patologia, chuligaństwo) Ruczaj i Kurdwanów (żadnych klubów, zero teatrów, obiektów rekreacyjnych, tylko do spania a do pracy w korkach) generalnie wszystkie tereny południowe położone dalej od osiedla podwawelskiego to już niestety prowincja. Ciekawa lokalizacją byłyby tereny w okolicy ul. Pilotów ale tam trudno o park chociaż blisko do Parku Wodnego i 5 minut tramwajem do dworca głównego PKP i PKS. Górka Narodowa choć dużo zieleni to przedarcie się ul 29 listopada gdziekolwiek to ciągle stanie w korkach - ODPADA. Grzegórzki no tu już lokalizacja całkiem ciekawa, wszędzie blisko, nawet "kawałek" parku by się znalazło ale niestety dużo rozwalających się "bud" wokół co może wprowadzać w zły nastrój. Osiedle podwawelskie byłoby idealne gdyby nie fakt , ze tam systematycznie ich zalewa, niemal wszystkie bloki w niższych kondygnacjach są zawilgocone. Oglądałem nawet taka nowa inwestycje blisko siedziby PZN , inwestycja zrealizowana stosunkowo niedawno a już dwa razy zalana. Idąc dalej dochodzimy do Krowodrzy do ulicy Lea , miejsce super, blisko park Jordana, dla fanów piłki nożnej rzut beretem na stadion Wisły Kraków albo dla innych Cracovii. Kino Kijów, teatr, można pokosić się spokojnie na spacer na wawel po dojściu do mostu zwierzynieckiego wzdłuż bulwarów wiślanych. Basen na Wiśle i wiele klubów fitness no wymarzone miejsce. Ale niestety bez widoku na Wawel bo jeśli miałoby być z widokiem na Wawel wówczas mieszkanie byłoby zwrócone w ciemniejsza stronę. No i co robić ? Napiszcie jak to wygląda z Waszej perspektywy.