Nożowe eldorado w sympatycznej skądinąd dzielnicy Prokocim zdaje się nie mieć końca. Szamotanina z siłami porządkowymi a także kibicami rywalizujących drużyn wisi w powietrzu. Spodnie pobliskich mieszkańców całe w ekskrementach i urynie. Sztynks irracjonalny. Nożowo-maczeciarski terror opanował Kraków. Nie tak to miało wyglądać, oj nie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziekuje Ci ziomalu za komentarz :D POZDRAWIAM